Jasiu skarży się swojemu ojcu: Powiedziałeś, żebym włożył ziemniaka do moich kąpielówek! Powiedziałeś, że zrobi wrażenie na dziewczynkach przy basenie! Ale zapomniałeś wspomnieć o jednej rzeczy! - Naprawdę, o czym? - Ziemniak powinien być z przodu.
:) :) :) :) :)
Spotyka się dwóch kolegów w maseczkach.
Jeden z nich ciężko oddycha: puff, fuff.
- Co tak pufasz?
- Wiesz moja żona kupiła sobie nowe majtki.
- I co z tego? - pyta pierwszy.
- Bo ze starych uszyła mi maseczkę.
Szalejący kryzys finansowy. Dzwoni bankier do bankiera:
- Cześć stary... Jak sypiasz?
- Jak niemowlę...
- Żartujesz?!
- Nie. Wczoraj całą noc płakałem i dwa razy się zesrałem.
Na lekcji religii katechetka pyta uczniów: - Gdzie mieszka pan Bóg? Jasiu na to: - W mojej łazience. - A dlaczego tak mówisz? - Bo codziennie rano moja mama wali w drzwi od naszej łazienki i woła: - Boże, jeszcze tam jesteś?!
Przybiega Jasiu na stację benzynową z kanistrem;
- 10 litrów benzyny, szybko!!!
- Co jest? pali się?
- Tak, moja szkoła. Ale jakby trochę przygasa.
Budzi się Adam w raju po ciężkiej popijawie i czuje, że coś jest z nim nie tak.
Maca się po całym ciele, maca i nagle przerażony woła:
- Co się stało, gdzie są wszystkie moje żebra?!
Na to głos z góry:
- A kto wczoraj panienki zamawiał?
- Dywany wytrzepane, podłogi, okna umyte – dom posprzątany,
- Zakupy zrobione, na sałatkę pokrojone, karp w lodówce,
- Ciasto upieczone, uszka ulepione, opłatki przygotowane,
- Jeszcze kłótnia ch…j wie o co…
I Święta można zaczynać.
Wychodzi żona z łazienki i mówi z płaczem:
-2 kreski
A mąż na to:
-U mnie też słaby zasięg.
Baca zeznaje w czasie procesu o gwałt: - ...i zaciągnął ją w krzoki, zdjął ubranie i złapał za cycki... Sędzia: - Za piersi. Baca: - Ano za piersi i wsadził jej... - I co jej wsadził? - Wybocą wysoki sondzie, ale nie wiem, jak się ch... po sądowemu nazywa.
Żona z kochankiem w łóżku, a tu do drzwi puka mąż, więc kobiecina gołego kochanka upycha w szafie. Mąż zmęczony po pracy szybko kładzie się do łóżka i zasypia. Tymczasem kochanek okryty futrem wypełza z szafy.
Mąż się budzi:
- Kto tam?
- Mol...
- A futro?
- Aaa, zjem w domu...
Do szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego. - Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorośli, popatrzycie na fotografię i powiecie: "To Ania, teraz jest prawnikiem" albo "To jest Krzyś. Teraz jest lekarzem." Na to cienki głosik z tyłu sali: - A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje.
Rosyjski pogranicznik do kierowcy wjeżdżającego na terytorium Rosji:
- Masz broń, materiały wybuchowe, narkotyki, alkohol?
- Nie.
- No to ciężko Ci będzie, ale to już nie moja sprawa...
Był sobie dom - parter i dwa piętra. Na parterze mieszkali Cyganie, na pierwszym piętrze Murzyni, a na drugim biali. Pewnego dnia w dom walnął samolot, przeżyli tylko biali. Dlaczego?
- Bo byli w pracy
– Dlaczego zatrudnia pan w swojej firmie tylko żonatych mężczyzn? – Są przyzwyczajeni do poniżeń i obelg, poza tym nie spieszy im się, żeby punktualnie wychodzić z roboty.
Dzwonek do drzwi. Za drzwiami dziecko:
- Dzień dobry pani.
- A to ty Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorze i nie może sobie dać sam rady.
- Stary, rusz się i idź pomóż sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął taki specjalny klucz, bo tata nie ma w garażu.
- A jaki?
- Szklaną pięćdziesiątkę...
Żona do męża:
- Ok. Mów po dobroci jak było, bo jak sama sobie wymyślę to dopiero będziesz miał prz.j.bane!
Matka pyta syna: - Co przerabialiście dziś na chemii? - Materiały wybuchowe. - Nauczycielka zadała coś do domu? - Nie zdążyła...
Nowy dzień nowy dowcip :)
- Lucyna, śpisz? Opowiem ci coś...
- O, nowość. Normalnie to byś mnie na seks namawiał.
- Słuchaj. Było sobie małe, brzydkie, pomarszczone ptaszątko...
- Biedactwo.
- Właśnie. Ale urosło i zrobił się z niego wielki, piękny ptak. O, tutaj, popatrz :)
- Mamo, muszę ci coś powiedzieć: nie jestem już dziewicą. - O Boże, mamy córkę - rozpustnicę! - Mamo, do jasnej cholery - mam już 44 lata! - Patrzcie ją, jeszcze przeklina!
Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę.
Ta sądząc, że mąż ma ochotę na sex, mówi:
– Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie.
– Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka.
Idzie do kuchni, odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda. Sprawdza w czajniku – wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana.
Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła:
– Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
– Nie chciałaś mu dać d***, to się zastrzelił!
Jaraczowa w szkole pyta Krzysia:
- Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Dzionek, Pigma i Ursus?
- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoja bandą straszy?